Justyna i Paweł – Lamborghini do ślubu
Dziś Was zapraszam do obejrzenia cudownej historii Justyny i Pawła. Niebawem robimy plener w magicznym miejscu.
Na nasz wyjątkowy dzień czekaliśmy ponad 2 lata.. Jesteśmy parą już z długim stażem, a ten etap w naszym życiu był dla nas niesamowicie ważny i ekscytujący. Krótko po zaręczynach, które miały miejsce na pięknej egzotycznej wyspie, zaczęliśmy przygotowania. Sala weselna Hotel Jasek, dj, fotograf, kamerzysta.. było tego masę, każda młoda para wie o czym mówię.. Mieliśmy wbrew pozorom dużo czasu, ale wszystko chcieliśmy mieć dopięte na ostatni guzik, tak też było.. do czasu, gdy wielka czarna chmura zawisła nad nami jak i milionem innych młodych par. Wybuchła pandemia, na początku nie wiedzieliśmy co robić, przekładać ślub pod koniec roku, a może na przyszły? Nie chcieliśmy dłużej czekać. Na kilka miesięcy przed ślubem wszystko stanęło w miejscu. Zdecydowaliśmy, ze mimo wszystko czekamy do ostatniej chwili, bo jedno wiemy na pewno, że chcemy się pobrać w tym dniu. Mieliśmy pomysł żeby zorganizować małe przyjęcia w ogrodzie dla najbliższych, ale cud się stał, że dosłownie na 3 tygodnie przed naszym ślubem rząd ogłosił, że można robić wesela. Stres jaki nam towarzyszył był nie do opisania, ale udało się, Jesteśmy sobie pisani :) Justyna i Paweł..